Będąc sportowcem czy esportowcem, musisz liczyć się z oczekiwaniami i presją. To normalne. Jedni radzą sobie z tym lepiej, inni gorzej. Niektórzy muszą coś zmienić, żeby oczyścić swój umysł i tym samym osiągać lepsze rezultaty. W moim przypadku duży wpływ na psychikę miało spędzanie większości swojego czasu przed konsolą. Jestem typem osoby, która lubi poznawać ludzi i pracować w grupie. Stwierdziłem, że to dobry czas na zmiany - mówi Michał “sroka” Srokosz o zawieszeniu swojej kariery w barwach Legii Warszawa.
Pierwszy profesjonalny gracz FIFA w Polsce zawiesza pada na kołek. Zawodnik legionistów nie krył smutku, rozstając się z klubem. Decyzja o rezygnacji była według niego jedną z ważniejszych w życiu. Michał “sroka” Srokosz jest znany na wirtualnej murawie nie od dziś, odnosił sukcesy większe i mniejsze, ale jednego mu nie można zabrać - to on rozpoczął nowy etap w historii polskiej sceny FIFA.
Michał „sroka” Srokosz to doświadczony gracz FIFA, który swoje początki z wirtualną murawą miał prawie dziesięć lat temu. Przed podpisaniem kontraktu z klubem z Łazienkowskiej, jego dużymi sukcesami było zajęcie drugiego miejsca podczas turnieju międzynarodowego IEM Katowice FIFA 14 oraz mistrzostwo Polski FIFA 15 na platformie PC. W październiku 2016 roku Michał przeniósł się z polskiej organizacji Alsen Team do mistrza Polski w piłce nożnej - Legii Warszawa. Jego największym sukcesem z “elką” na piersi było zajęcie drugiego miejsca podczas pierwszego sezonu Ekstraklasa Games.
Alan Kosiński: Co skłoniło Cię do zawieszania “pada na kołek”?
Michał Srokosz: Powodów było wiele. Przede wszystkim zacząłem myśleć o przyszłości. Niestety FIFA póki co wygląda tak, że jeżeli nie znajdujesz się w światowej czołówce, to trudno jest odłożyć sobie jakieś większe pieniądze, myśleć o bezpieczeństwie finansowym wynikającym z samego grania. FIFA 20 również pomogła w podjęciu decyzji. Po niecałych trzech miesiącach gry doszedłem do wniosku, że nie sprawia mi ona przyjemności i zmuszam się do odpalania konsoli, a to mija się z celem. W Legii nie ma miejsca na odpuszczanie w żadnym aspekcie. Od FIFA 12 gram online, moim zdaniem granie przez tyle lat na takiej intensywności może dać w kość.
Silna presja i ciągłe poświęcenie czasu na rzecz gry aż tak negatywnie wpłynęły na twoją psychikę?
Będąc sportowcem czy esportowcem, musisz liczyć się z oczekiwaniami i presją, to normalne. Jedni radzą sobie z tym lepiej, inni gorzej, niektórzy muszą coś zmienić, żeby oczyścić swój umysł i tym samym osiągać lepsze rezultaty. W moim przypadku duży wpływ na psychikę miało spędzanie większości swojego czasu przed konsolą. Jestem typem osoby, która lubi poznawać ludzi i pracować w grupie. Stwierdziłem, że to dobry czas na zmiany.
Robisz sobie przerwę czy definitywnie kończysz przygodę z esportem w roli gracza?
Wstępnie myślałem, żeby wrócić na konsole nowej generacji i spróbować jeszcze raz swoich sił. Wiem jednak, że do tego czasu mogą mi się plany zmienić a praca, której się podejmę, może mnie ograniczać, dlatego nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Być może inne zajęcia oraz świadomość, że granie nie jest jedynym źródłem mojego dochodu odciąży mnie i sprawi, że będę prezentował się jeszcze lepiej, nie poświęcając tyle czasu na grę? Myślę, że stać mnie na to i kiedyś warto spróbować.
Od jakiego okresu czasu biłeś się z myślami żeby przerwać karierę?
Był to dokładnie 26 listopada 2019, po pierwszej kolejce eliminacyjnej do FIFA eClub World Cup 2020. Ostatecznie decyzję podjąłem na początku roku.
Gdybyś wygrał zamknięte eliminacje do Ekstraklasa Games, to czy przesunęłoby to twoją decyzję w czasie?
Z pewnością zagrałbym Ekstraklasa Games w barwach Legii Warszawa, jednak odpadnięcie w zamkniętych kwalifikacjach ułatwiło mi decyzję.
Z twoim doświadczeniem świetnie mógłbyś sprawdzić się jako menedżer lub ekspert podczas transmisji na żywo.
Lubię wyzwania i jeżeli kiedyś byłaby możliwość objąć funkcję managera FIFA, w dobrze prosperującej drużynie lub klubie, to myślę że spróbowałbym swoich sił na tym stanowisku. Ekspert podczas transmisji na żywo również brzmi zachęcająco. Szczerze mówiąc, dostałem już taką ofertę. Uważam, że poradziłbym sobie, pełniąc te funkcje.
Przez trzy lata byłeś graczem Legii . Jakie to uczucie reprezentować największy polski klub?
Pamiętam, gdy pierwszy raz przyjechałem na Łazienkowską 3. Stadion oraz cała otoczka zrobiła na mnie wrażenie. Nie ukrywam, że delikatny stresik się pojawił, ale to chyba normalne w przypadku styczności z czymś nowym. Wielki klub, kamery oraz znani mi ludzie z Internetu czy telewizji - wszystko miało na to wpływ. Nie żałuję ani jednego dnia spędzonego w barwach Legii. Moim zdaniem rozwinąłem się jako człowiek, co jest dla mnie bardzo ważne. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim ludziom, z którymi wspólnie tworzyliśmy esportową Legię. Była to przygoda, o której prawdopodobnie nigdy nie zapomnę i będę pozytywnie wspominał.
Legia jako klub udostępniła ci swoją infrastrukturę i wszystkie niezbędne rzeczy w celu twojego rozwoju. Jaką miałeś przewagę nad swoimi przeciwnikami?
Podczas wizyt w klubie mieliśmy możliwość pracy z trenerem mentalnym, przeprowadzenia zajęć pod okiem trenera od przygotowania fizycznego i wiele innych. Oczywiście staraliśmy się wykorzystywać wszystkie możliwe zasoby w jak największym stopniu. Można powiedzieć, że cały czas wyznaczyliśmy esportowe trendy FIFA w Polsce.
Czy sekcja esportowa Legii planuje sprowadzić kogoś na twoje miejsce?
Nie mam takich informacji. Myślę, że to pytanie należy skierować do ludzi zajmujących się aktualnie Legią eSports. Mam nadzieję jednak, że kogoś uda im się sprowadzić i tym samym, nadal się rozwijać.
Jakbyś miał dzisiaj jeden typ, to kogo byś im zaproponował?
Rozumiem, że to pytanie dotyczy konsoli Xbox One - El Polako/Furman. Wiem, że to nie jest jeden strzał, natomiast ta dwójka przychodzi mi na myśl w jednym momencie.
Finały Rundy Zimowej za nami, byłeś obecny w studiu podczas zmagań Miłosza, nie żałowałeś swojej decyzji?
To prawda, byłem obecny w studiu Polsat Games i wizualizowałem sobie momentami sytuację, kiedy miałbym usiąść przy konsoli i grać. Szczerze? Nie wzbudzało to we mnie większych emocji, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że decyzja o rezygnacji była słuszna. Brakować mi będzie wspólnych wyjazdów i integracji. Uważam, że polska społeczność FIFA ma wielu pozytywnych ludzi w swoich szeregach.
Jak oceniasz rozwój sceny FIFA przez pryzmat swoich doświadczeń i długoletniej kariery?
Z pewnością przez 7-8 lat mojej obecności na scenie FIFA, rozwinęła się ona znacząco. Kiedyś jeździliśmy przez pół kraju za swoje pieniądze po to, aby zagrać turniej o symboliczne nagrody. Aktualnie są one o wiele wyższe, a przejazd wraz z noclegiem opłaca niejednokrotnie organizator rozgrywek. Oczywiście nie zawsze tak jest, natomiast na początku mojej przygody z FIFĄ nie było o tym mowy. Wykładaliśmy z własnej kieszeni lub robiła to drużyna, którą reprezentowaliśmy w danym momencie. Dodatkowo streamy z turniejów robią o wiele większe zasięgi. Przykładem może być Ekstraklasa Games oraz Mistrzostwa Polski FIFA 17, dzięki którym milosz93 zyskał około 10 tysięcy polubień na swoim Facebooku.
Turniej, który wspominasz najlepiej, to...?
FIFA 14 na IEM Katowice. Pierwszy mój międzynarodowy turniej, duża scena oraz profesjonalna transmisja. Po zdobyciu drugiego miejsca dostałem propozycję współpracy z Alsen Team. Dzięki temu moja pewność siebie wzrosła, gdyż Alsen Team był w tamtym momencie najlepszym polskim gamingiem w FIFA.
Dodałbym do tego FIFA 15 Mistrzostwa Polski. Zawsze chciałem zdobyć ten tytuł, brzmi bardzo prestiżowo i dopiąłem swego na platformie PC. Dodam, że w tamtych czasach platforma PC była niczym waga ciężka w boksie. Dopiero od FIFA 17 wszyscy przenieśli się na konsole.
I rzecz jasna FIFA 19 Ekstraklasa Games. Pomimo zdobycia drugiego miejsca turniej ten wspominam dobrze. Był to pierwszy sezon tych rozgrywek, my mieliśmy zgrany zespół i można było odczuć tzw. team spirit. Niestety przegraliśmy po golu zdobytym przez Pogoń Szczecin w ostatniej minucie meczu. Dostarczyliśmy jednak kibicom wielu emocji.
Polska scena Lola to nie tylko utalentowani gracze, którzy są rozchwytywani w całej Europie. Coraz więcej w ostatnich latach mówi się o polskich trenerach, którzy zaczynają zaznaczać swoją obecność na europejskiej scenie. Jednym z nich jest bez wątpienia Adrian “Hatchy” Widera, który już w 2016 roku wziął udział w turnieju MSI. Teraz Hatchy pracuje w Misfits, gdzie od nadchodzącego sezonu będzie nadzorował pracę zespołu LEC oraz akademii. Porozmawialiśmy z nim o przygotowaniach do kolejnego sezonu, jak wyglądał proces rekrutacji w Misfits, jego oczekiwaniach na wiosenny split oraz kolejnym sezonie "Zahatch o esport".
„W Polsce niestety jest tak, że gdy młodsi zawodnicy trafiają do organizacji i dostają propozycję współpracy, nie zastanawiają się zbyt mocno nad szczegółowymi skutkami prawnymi zawarcia kontraktu” – mówi nam adwokat dr Jacek Markowski z kancelarii Lex Sport, który zajmuje się obsługą prawną esportowców.
W czerwcu 2019 roku profesjonalny gracz Overwatch Yoon “Fr3e” Tae-in został oskarżony o napaść seksualną przez jego byłą dziewczynę, która w momencie spotkania była nieletnia. Rozprawa sądowa zakończyła się w sierpniu tego roku, a Fr3e został skazany na rok więzienia i 40 godzin programu leczenia z przemocy seksualnej.
Formuła 1 ogłosiła w piątek start nowej serii F1 Esports Virtual Grand Prix z udziałem wielu kierowców królowej motorsportu oraz zaproszonych gości. Mistrzostwa zostały stworzone dla fanów, którym brakuje prawdziwych wyścigów F1. Te zostają kolejno odwołane z powodu pandemii koronawirusa. Ucieczka w esport jest jedynym sposobem na dostarczenie podobnych emocji.
Państwa Europy Wschodniej w ostatnim czasie mocno i dobitnie starają się zaznaczyć, jak ważny jest dla nich rozwój sportów elektronicznych. Mainstreamowo pierwsza była Polska, niedawno pisaliśmy o planie esportowym Rosji, a kilka dni temu swoje cele przedstawia UPEA, czyli Ukraińskie Stowarzyszenie Profesjonalnych Sportów Elektronicznych.
Co stało się z polskimi ekipami Counter-Strike'a? Jeszcze niedawno tysiące, jak nie miliony Polaków pasjonowało się niesamowitą gra Virtus.pro, nieźle spisywały się też inne teamy. Dziś po tych czasach pozostało tylko wspomnienie. Prezentujemy sytuację polskich ekip według rankingu HLTV - prestiżowego zestawienia popularnego serwisu zajmującego się Counter-Strike'em.
To w nich widzimy nadzieję na międzynarodowe sukcesy polskiego CS:GO. Jedni mieli świetny początek roku, inni potrzebowali czasu by się rozkręcić Wszyscy mają jednak wspólny mianownik- są niezwykle utalentowanymi zawodnikami. Postanowiliśmy zrobić zestawienie najlepszych młodych talentów polskiej sceny. Zadanie jak się domyślacie nie było łatwe, dlatego o pomoc poprosiliśmy ekspertów, którzy na bieżąco śledzą ich poczynania.
Ostatnimi czasy kibice esportowi za oceanem nie mają zbyt wielu powodów do świętowania. Ich drużyny League of Legends jak zwykle nie popisały się na Worldsach, a scena CS:GO jest tak nudna, że sami gracze już obwieścili jej śmierć. Czym teraz będą emocjonować się fani esportu w Ameryce?
Ależ zdolną mamy młodzież! Bartek Lenk jest uczniem pierwszej klasy technikum w Łukowie (woj. lubelskie). Od kilku lat samodzielnie produkuje gry wideo. Zaczynał od symulatorów, przeszedł przez tematykę bitcoinów, a ostatnio opracował jedyny w swoim rodzaju symulator przedsiębiorstwa, i to dość wyjątkowego. Nad najnowszą produkcją spędził pół roku. Zagrano w nią już ponad milion razy.
Część graczy uważa, że aby być dobrym trenerem, trzeba mieć gablotę pełną pucharów i medali. W esporcie pojawia się jednak coraz więcej osób, które uczą się tego zawodu od podstaw. Takim przykładem jest Jakub "inwood" Salwa, trener Liquid Biceps. Wychowywał go Dawid "lunAtic" Cieślak, a w dorosłość trenerską wprowadził Kuba "Kubik" Kubiak. Inwooda zapytaliśmy więc m.in. o to, który z nich jest lepszym nauczycielem i czy nie boi się wziąć pod swoje skrzydła tak doświadczonej postaci jak Jarosław "pasha" Jarząbkowski?
League of Legends European Championship czyli najbardziej prestiżowe rozgrywki League of Legends pozyskały nowego sponsora. NEOM to projekt futurystycznego miasta-państwa budowanego przez Arabię Saudyjską na północnym wschodzie kraju. Jednak ze względu na praktyki stosowane przez władze Arabii Saudyjskiej, a także to, jak traktowane są w kraju osoby LGBT nowy sponsor nie został przyjęty z radością przez społeczność i całą ekipę komentatorską LEC.
Właśnie trwają Worlds 2020, czyli mistrzostwa świata w League of Legends. Najlepsze drużyny z całego świata, mimo pandemii, spotkały się w Szanghaju i od początku października rywalizują o tytuł mistrzowski oraz nagrody z puli milionów dolarów. Już w sobotę, 24 października o godzinie 12:00, rozpocznie się spotkanie półfinałowe, w którym zobaczymy Marcina "Jankosa" Jankowskiego, który razem z kolegami z G2 Esports będzie rywalizował z najlepszą drużyną z Korei Południowej, Damwon Gaming.
Przez pięć lat był jednym z najlepszych esportowych graczy w Europie. Nie udało mu się jednak nigdy wygrać żadnego trofeum. Dwa razy grał w półfinałach mistrzostw świata, ale jego gablota była pusta. W tym roku to się zmienia. Marcin "Jankos" Jankowski profesjonalny zawodnik gry League of Legends wreszcie zbiera owoce ciężkiej pracy. Został mu już do zrealizowania tylko jeden cel – mistrzostwo świata.
Niespełna tydzień temu Wisła All in! Games Kraków ogłosiła zakończenie testów i wyłoniła finalną piątkę sekcji CS:GO. Z tej okazji porozmawialiśmy z trenerem Mariuszem “Loordem” Cybulskim, który opowiedział o powodach przyjęcia posady w Wiśle i modus operandi selekcji zawodników.
Koronawirus to słowo w ostatnich dniach odmieniane przez wszystkie przypadki. Esport jednak dzięki swojej specyfice w porównaniu do innych branż może działać względnie normalnie. Porozmawialiśmy z Adrianem Kostrzębskim, rzecznikiem prasowym ESL, o tym jak firma oraz cała branża radzi sobie z obecną sytuacją, o tym co się działo na IEM Katowice 2020 oraz zapytaliśmy o ostatnie zmiany w x-kom AGO.