Idol? Lewis Hamilton. „Od niego zawsze można się wiele nauczyć” – mówi Mateusz Kaprzyk, 18-latek, były mistrz Polski w kartingu, który obecnie rywalizuje z gwiazdami motorsportu w esportowej rywalizacji. Plany ma ambitne, do ich realizacji bardzo długa droga.
Marcin Stus: Który z kierowców robi na tobie największe wrażenie?
Mateusz Kaprzyk: Historycznie – Niki Lauda i Ayrton Senna. To moi idole, mentorzy można powiedzieć. Z obecnej stawki w F1 – podoba mi się Lando Norris. Szanuję go, bo jest najmłodszy w tej dwudziestce i jeździ dosyć czysto. Owszem, wyników nie wiadomo jakich nie miał, to był jego pierwszy sezon w F1, Carlos Sainz dojeżdżał do mety przed nim, ale to nieistotne, obaj kierowcy McLarena są dobrzy, nie crashują. Ale najwięcej można nauczyć się od Lewisa Hamiltona. Pokazuje, że w tym wieku da się jeszcze tak dużo osiągnąć. To nie jest tak, że wsadzają go do Mercedesa i on dojeżdża sobie na metę pierwszy. Od strony wewnętrznej wiem, ile trzeba włożyć pracy w to, by wygrywać, nawet w takim teamie. To oczywiście łatwiejsze, ale nadal bardzo trudne. Samochód samochodem, ale przecież sam nie pojedzie. Potrzeba kierowcy, który zrobi robotę. Na Hamiltona patrzę z podziwem, wychwytuję ważne elementy w jego karierze i staram się na nich wzorować i przenieść do swojej kariery. Ten facet ma zaangażowanie, bardzo ciężko pracuję. Oglądam jego onboardy (nagrania z perspektywy kierowcy - przyp.red.), próbuję wychwycić szczegóły w jego jeździe.
Masz okazję rywalizować w jednej serii ze znanymi kierowcami z różnych środowisk, także z F1. Tylko, że w wirtualu.
Startuję w Isolation F3 Series. Jeżdżą w niej także kierowcy z różnych stron motorsportu – F3, GT3, karting, są także Norris oraz Nicholas Latifi z F1. To wymieszanie kierowców na różnym poziomie. Stawka jest mocna, w fajny sposób można się porównać do innych. Poziom jest bardzo wysoki. Pierwszy wyścig już się odbył, było 60 kierowców, w finale 30. Awansowałem tam, dojechałem na metę jako dziewiętnasty. Trochę crashy było, ale udało się ukończyć.
Esportowa rywalizacja to dla ciebie coś nowego?
Nie. Esport uprawiam od 2018 roku. Rywalizacja jest tam zacięta, ale do walki "na łokcie" przyzwyczaił mnie już karting. W 2017 roku wywalczyłem w nim mistrzostwo Polski. Nie było łatwo. Rywale walczyli ostro. Momentami aż za bardzo, przez co po drodze było trochę kontrowersji, ale sezon zakończyłem z tytułem i co najważniejsze, zawsze walcząc czysto zarówno na torze, jak i poza nim. To była cenna lekcja. Tym bardziej, że miałem wtedy dopiero 16 lat.
Kiedy zacząłeś się ścigać w kartingu? Jeśli się chce zrobić karierę, to trzeba zacząć bardzo wcześnie.
W kartingu jeździłem od dziecka. Początkowo na hali, potem wrzucono mnie na głęboką wodę, na otwartym torze na gokarty wyczynowe. Miałem wtedy 10 albo 11 lat, ale są rzecz jasna tacy, którzy zaczynają jeszcze wcześnie i mają pewną przewagę. Zawsze byłem bardzo wpatrzony w samochody. Pewnego razu mieliśmy na hali imprezę kartingową, rodzice wzięli mnie ze sobą, bardzo chciałem spróbować. Dali mi ogromny kask, który spadał mi to oczy. To było niezapomniane przeżycie, zakochałem się od razu. Potem cały czas prosiłem tatę, żeby tam jechać.
To dość kosztowne zajęcie, prawda?
Tak. Nie stoją z mną wielcy sponsorzy, więc nie jest nam łatwo, ale cały czas pracujemy nad pozyskiwaniem partnerów. Motorsport to świetna platforma, która może dać mnóstwo korzyści firmom z wielu branż, co pokazuje chociażby Formuła 1. Dodatkowe wsparcie pozwala z kolei kierowcy robić szybsze postępy, więc wszyscy na tym korzystają. W moim przypadku sponsor byłby zbawienny, pozwalając na więcej testów i treningów, a dzięki temu na walkę o jeszcze lepsze wyniki.
Masz za sobą kilka naprawdę fajnych przygód. Choćby testy w Formule 4.
Tak, były już dwa – na włoskich torach Adria i Cremona. Taki samochód prowadzi się wyjątkowo. Ciekawie rozłożona masa, fajnie odczuwa się prędkość, to było jakieś 220 km/h. Choć nie zrobiło to na mnie jakiegoś niesamowitego wrażenia, bo jeździłem już LMP, które było mocniejsze od Formuły 4 i miało więcej pakietów aero. Moją przyszłość wiążę jednak z bolidami, a Formuła 4 to w tym przypadku idealny pierwszy krok w kierunku F1.
Napisz do autora!
marcin.stus@esportmania.pl
Formuła 1 ogłosiła w piątek start nowej serii F1 Esports Virtual Grand Prix z udziałem wielu kierowców królowej motorsportu oraz zaproszonych gości. Mistrzostwa zostały stworzone dla fanów, którym brakuje prawdziwych wyścigów F1. Te zostają kolejno odwołane z powodu pandemii koronawirusa. Ucieczka w esport jest jedynym sposobem na dostarczenie podobnych emocji.
Światem esportu i gamingu wstrząsnęła niedawno śmierć znanej streamerki – Ohlany. Kanadyjka popełniła samobójstwo, wcześniej wysyłała niepokojące sygnały. Jak radzić sobie z doprowadzającym do wypalenia hejtem, każdego dnia stawać przed tysiącami ludzi i udawać, że wszystko gra? Na te pytania odpowiada Urszula Klimczak, performance coach, behavior analyst, która pracuje z wieloma osobami z branży esportowej, pomagając im osiągać lepsze wyniki. Także ze streamerami.
Sport znamy już od podszewki. Wiemy, jak należy trenować i przygotowywać się do zawodów, żeby osiągać najlepsze rezultaty. Nic w tym dziwnego. Rywalizacja sportowa towarzyszy nam od starożytności, a wraz z rozwojem nauki, kolejne badania pozwoliły nam na zdobywanie nowych szczytów. W esporcie jeszcze takich badań brakuje, ale niedługo to się zmieni. M.in. za sprawą Macieja Behnke, magistra nauk o sporcie i doktoranta w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Do tej pory przeszedł już bardzo dużo. Wygrane turnieje, bolesne porażki, puchary, statuetki i ogromne pieniądze. Przez wielu uważany za najlepszego gracza na świecie w swoim tytule. Od lat prowadzi zaciętą rywalizację o najwyższe cele, ale kim właściwie jest ten 22-letni urodzony w Kijowie chłopak? Jakie były jego początki? Na jakich turniejach świętował zwycięstwa, a na jakich musiał przełknąć gorzki smak porażki? To wszystko postaramy się przybliżyć w tej oto sylwetce gracza - Oleksandra „s1mple” Kostyliewa.
Pięć miesięcy temu Illuminar Gaming zdominowało zmagania w katowickiej ESL Arenie i zwyciężyło tytuł najlepszej drużyny w kraju. Czy obroni to wyróżnienie w rozpoczynających się dzisiaj ESL Mistrzostwach Polski Wiosna 2020? Czy Paweł "innocent" Mocek ponownie porozstawia polskie gwiazdy po kątach? Czy AVEZ pokaże, że potrafi grać dobrze także na krajowym podwórku? Pytań jest wiele, czas poznać odpowiedzi.
Polska scena Lola to nie tylko utalentowani gracze, którzy są rozchwytywani w całej Europie. Coraz więcej w ostatnich latach mówi się o polskich trenerach, którzy zaczynają zaznaczać swoją obecność na europejskiej scenie. Jednym z nich jest bez wątpienia Adrian “Hatchy” Widera, który już w 2016 roku wziął udział w turnieju MSI. Teraz Hatchy pracuje w Misfits, gdzie od nadchodzącego sezonu będzie nadzorował pracę zespołu LEC oraz akademii. Porozmawialiśmy z nim o przygotowaniach do kolejnego sezonu, jak wyglądał proces rekrutacji w Misfits, jego oczekiwaniach na wiosenny split oraz kolejnym sezonie "Zahatch o esport".
„W Polsce niestety jest tak, że gdy młodsi zawodnicy trafiają do organizacji i dostają propozycję współpracy, nie zastanawiają się zbyt mocno nad szczegółowymi skutkami prawnymi zawarcia kontraktu” – mówi nam adwokat dr Jacek Markowski z kancelarii Lex Sport, który zajmuje się obsługą prawną esportowców.
Część graczy uważa, że aby być dobrym trenerem, trzeba mieć gablotę pełną pucharów i medali. W esporcie pojawia się jednak coraz więcej osób, które uczą się tego zawodu od podstaw. Takim przykładem jest Jakub "inwood" Salwa, trener Liquid Biceps. Wychowywał go Dawid "lunAtic" Cieślak, a w dorosłość trenerską wprowadził Kuba "Kubik" Kubiak. Inwooda zapytaliśmy więc m.in. o to, który z nich jest lepszym nauczycielem i czy nie boi się wziąć pod swoje skrzydła tak doświadczonej postaci jak Jarosław "pasha" Jarząbkowski?
Niespełna tydzień temu Wisła All in! Games Kraków ogłosiła zakończenie testów i wyłoniła finalną piątkę sekcji CS:GO. Z tej okazji porozmawialiśmy z trenerem Mariuszem “Loordem” Cybulskim, który opowiedział o powodach przyjęcia posady w Wiśle i modus operandi selekcji zawodników.
Koronawirus to słowo w ostatnich dniach odmieniane przez wszystkie przypadki. Esport jednak dzięki swojej specyfice w porównaniu do innych branż może działać względnie normalnie. Porozmawialiśmy z Adrianem Kostrzębskim, rzecznikiem prasowym ESL, o tym jak firma oraz cała branża radzi sobie z obecną sytuacją, o tym co się działo na IEM Katowice 2020 oraz zapytaliśmy o ostatnie zmiany w x-kom AGO.
Kto jeszcze kilkanaście lat temu powiedziałby, że w 2020 roku dojdzie do sytuacji, w której fani gier wideo będą nawet za kilka tysięcy dolarów kupować "skórki" - czyli atrakcyjne graficznie przedstawienie broni? Rozmawiamy z Kornelem Szwają i Dawidem Chomiczem z firmy Skinwallet zajmującej się handlem skórkami w grach. Jak intratne to zajęcie? Na tyle, że wkrótce zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Państwa Europy Wschodniej w ostatnim czasie mocno i dobitnie starają się zaznaczyć, jak ważny jest dla nich rozwój sportów elektronicznych. Mainstreamowo pierwsza była Polska, niedawno pisaliśmy o planie esportowym Rosji, a kilka dni temu swoje cele przedstawia UPEA, czyli Ukraińskie Stowarzyszenie Profesjonalnych Sportów Elektronicznych.
Dzisiaj rano media społecznościowe obiegła wiadomość, że niezwykle popularny emotikon o nazwie “PogChamp” występujący w serwisie Twitch.tv zostanie usunięty. Taką decyzję podjęli włodarze platformy, a wszystko to za sprawą ostatnich wydarzeń w USA!
W czerwcu 2019 roku profesjonalny gracz Overwatch Yoon “Fr3e” Tae-in został oskarżony o napaść seksualną przez jego byłą dziewczynę, która w momencie spotkania była nieletnia. Rozprawa sądowa zakończyła się w sierpniu tego roku, a Fr3e został skazany na rok więzienia i 40 godzin programu leczenia z przemocy seksualnej.
To się nazywa wejście na rynek esportowy! TikTok Polska, chcąc rozpropagować serwis wśród fanów naszej branży, zorganizowali 10-godzinny maraton, w którym znani twórcy opowiadają o swoich pasjach. Wygląda na to, że wkrótce każdy szanujący się streamer będzie miał swoje konto, a esport w dużej mierze przeniesie się na TikToka.